Info

avatar Zapiski zamieszcza SCRUBBY ze wsi Kampinoski PN. Mam odbitą dupę przez 13756.55 kilometrów w siodle w tym 3719.58 kilometrów w terenie. Zapitalam ze średnią 16.78 km/h.
Mniej-więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy SCRUBBY.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Midi 21-50 km

Dystans całkowity:7894.45 km (w terenie 2066.38 km; 26.18%)
Czas w ruchu:428:30
Średnia prędkość:18.31 km/h
Maksymalna prędkość:85.00 km/h
Suma podjazdów:37658 m
Maks. tętno maksymalne:201 (109 %)
Maks. tętno średnie:182 (99 %)
Suma kalorii:145742 kcal
Liczba aktywności:240
Średnio na aktywność:33.03 km i 1h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
40.00 km 0.00 km teren
01:48 h 22.22 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max:179 ( 95%)
HR avg:140 ( 74%)
Podjazdy:133 m
Kalorie: 704 kcal

KPN - ale tylko trochę ;)

Niedziela, 30 sierpnia 2009 · dodano: 17.09.2009 | Komentarze 2

Wypad po własnym serwisie rowerowym.

Dane wyjazdu:
21.00 km 20.00 km teren
01:14 h 17.03 km/h:
Maks. pr.:28.70 km/h
Temperatura:20.0
HR max:178 ( 95%)
HR avg:143 ( 76%)
Podjazdy:148 m
Kalorie: 1089 kcal

KPN - Do Roztoki

Niedziela, 16 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 0

Sprawdziłem jak się trzymają komary i inne latające gówna w KPN i ku mojemu zaskoczeniu ok. godz. 18:00 było spokojnie. Tylko małe muszki się wdzierały, pomimo okularów, do oczu. Trasa lekka, rozpoznawcza. Mariewskie Błota lekko przeschły i nie trzeba było zsiadać z roweru by przejechać niebieskim szlakiem.

Dane wyjazdu:
37.00 km 5.00 km teren
02:23 h 15.52 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max:176 ( 94%)
HR avg:129 ( 68%)
Podjazdy:349 m
Kalorie: 348 kcal

Rozewie - Władek - Chałupy - Jastrzębia Góra

Piątek, 14 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 2

Wypad tu i tam... Tak bez celu. Dla samej radości pedałowania.











.

Dane wyjazdu:
40.00 km 3.00 km teren
01:55 h 20.87 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:281 m
Kalorie: 1574 kcal

Rozewie - Władysławowo - Puck - Jastrzębia Góra

Środa, 12 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 0

Wieczorem wyskoczyłem na rower i poleciałem z Rozewia przez Władek do Pucka a z tamtąd do Jastrzębiej Góry i z powrotem do Rozewia. Wypad w całości idzie na konto jako NocnyRower.

&msid=115614986784410227698.000471e28c7e7a8b66c65

Mapa przejazdu

.
Kategoria GPS, Midi 21-50 km


Dane wyjazdu:
41.00 km 8.00 km teren
01:55 h 21.39 km/h:
Maks. pr.:37.80 km/h
Temperatura:19.0
HR max:180 ( 96%)
HR avg:148 ( 79%)
Podjazdy:224 m
Kalorie: 1541 kcal

GO TO HEL !!!

Wtorek, 11 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 0

Tym razem udało się i razem z Przemkiem pojechaliśmy rowerami na Hel. Nasze rodzinki dołączyły później samochodami. Ponieważ jednak padał bardzo silny deszcz, zrezygnowaliśmy z rowerowego powrotu i przejechaliśmy trasę powrotną w autach. Z Helu do Władysławowa jechaliśmy 2godz. 20min. !!!


Lotnisko w Jastarni. Wilga i Antonov gotowe do wożenia klientów po niebie nad półwyspem.




Cała ścieżka rowerowa z Władysławowa do Juraty jest właśnie taka. Z Juraty do Helu szutrowa ze zbędnymi elementami wylanego betonu.


Pod pomnikiem w Helu.


Uliczka w stylu "Duńskim".


Remontowane fokarium.


Okręt z ryb w jednej z restauracji w Helu.

Dane wyjazdu:
45.00 km 4.00 km teren
02:15 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:174 ( 93%)
HR avg:134 ( 71%)
Podjazdy:428 m
Kalorie: 1658 kcal

Rozewie - Hel / Rozewie - Władysławowo

Poniedziałek, 10 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 0

Poranny wypad z Rozewia na Hel. Dojechałem do Chałup i zostałem zawezwany z powrotem :-(










Dane wyjazdu:
35.00 km 25.00 km teren
02:00 h 17.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

SPD - po raz drugi i ...

Wtorek, 28 lipca 2009 · dodano: 28.07.2009 | Komentarze 2

Miało być pięknie. Było ch$%^&* jak dwa tygodnie temu! Postanowiłem wtedy, że do KPN nie wjadę do jesieni, aż komary wyzdychają, jednak co tam! Ja nie wjadę? Ja?! Przecież twardziele nawet jak mają ból w ...pupie, to dadzą sobie radę. Komary? Małe i kilkaset ich w lesie, więc się przejadę - pomyślałem i w Wawie wskoczyłem na siodło. Najpierw spokojnie w SPD przez Jelonki, Kocjana na Łosiowe Błota.



Pierwszy raz widziałem mostek, więc obejrzałem, obwąchałem, ufociłem i pojechałem zupełnie dalej.... .

Dalej był Żółty Szlak(g). Spokojnie pedałowałem rozkoszując się spokojem, ciszą, brakiem pędzących aut na wsi (tj. w Izabelinie), aż dojechałem przez Sieraków do Ćwikowej Góry. Zredukowałem biegi i podskoczyłem pod górkę w SPD'ach bez problemu (choć z wysiłkiem ;-). Stamtąd do Karczmiska, z Karczmiska na Pętlę Cygańską i sssssssnake!!! No przecież mam dętkę zapasową, więc rower ciach na plecki, łapię za koło a tu na nogach siadają mi trzy miliony komarów, muszek i gzów wielkich jak krowy! Uciekłem więc z rowerem na piechotę w deszczu chłodzącym moje pokąszone nogi i plecy do Roztoki. po drodze przestraszyłem łoszę, o mało nie zamieniłem ropuchy w placek. Ogólnie - SPD'y przeszły 5 km i spoko. Było w miarę OK. Podeszwa sztywna ale ciągnie. Nie bolą teraz nogi od łażenia tych 5 km.

Na zdjęciu owa łosza na 33 planie w głębi, głębi ostrości.


P.S. UWAGA! Komary są jakoś dziwnie duże w KPN i strasznie uczulają. Ja, nie miałem kłopotów z nimi dotychczas. Tym razem było mi słabo zaraz po seryjnych i hurtowych ukąszeniach jak chciałem dętkę wymienić. Do tego na nogach i plecach mam bąble większe niż zazwyczaj

Dane wyjazdu:
23.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Regulacja roweru

Wtorek, 21 lipca 2009 · dodano: 23.07.2009 | Komentarze 0

Znów biegi skaczą pomimo trzeciej wizyty w serwisie. Wszystko jest już podejrzane: klamko-manetki, kasety, łańcuchy, chmury na niebie, woda w kranie. Jeździłem więc i regulowałem co mogłem. Kąt nachylenia napinacza, naciąg linki przerzutki... . Nic z tego :-(

Dane wyjazdu:
22.00 km 21.00 km teren
01:39 h 13.33 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max:184 ( 98%)
HR avg:158 ( 84%)
Podjazdy:105 m
Kalorie: 1060 kcal

Jeb@#$%^&* hak!

Czwartek, 16 lipca 2009 · dodano: 16.07.2009 | Komentarze 5

Krótko: Z Zaborowa przez bagna, więc mokry po pas, do Roztoki. W roztoce czyszczenie przedniej przerzutki bo caaaaaaałaaaaaa zarypana błockiem. Komarów 3,5 miliarda tylko koło mnie. Z głowy leje się pot strużkami. 36 st. C w słońcu. 28 st.C w cieniu. Wilgotność w lesie ponad 90% (!!!). Tuż przed Ławską Górą trach! Pękł hak od tylnej przerzutki. Demontaż osprzętu i próba skucia łańcucha na krótko przy tych je@#$% komarach i gzach! Porażka. Choć łańcuch skróciłem, to przeskakiwał na coraz mniejsze koła zębate z tyłu, by w końcu spaść zupełnie. Dlaczego?

Przejechałem na nim 30 metrów. Potem na zmianę bieg z rowerem i marszobieg do domu jako jedyna forma ucieczki przed komarami. Masakra!!!! Więcej do KPN nie wjadę przy takiej pogodzie! PASS... .

P.S. Na przód złożyłem drucianą oponkę 26 x 1,90 MAXXIS model: CROSS COUNTRY i muszę powiedzieć, że trzyma się drogi (błoto i piach) jak RACING RALPH :-)

Dane wyjazdu:
42.00 km 20.00 km teren
02:10 h 19.38 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1750 kcal

Sssssnake w KPN

Poniedziałek, 13 lipca 2009 · dodano: 14.07.2009 | Komentarze 2

Cygańska pętla... . Fajna trasa, zwłaszcza po przebudowaniu jej z 30km na 40km :-) Całość w lesie w lekko pagórkowatym terenie z jedną górą (Ławska Góra) do podjechania/zdobycia. Trasę przejeżdżam bez większego wysiłku w 1g30min. Tym razem jednak było inaczej... .

Po wbiciu się na niebieski szlak do Zaborowa Leśnego zachlapałem sobie błotem okulary. Po kolejnych 100 metrach, koszulkę. Po następnych 300 metrach ledwo jechałem a moje koła wgryzały się w błocko aż po końcówki obręczy.
- Co za gówno! - mruczałem i twardo pedałowałem wiedząc, ze już za kilkaset metrów będzie sucho i ... piaszczyście. Rzeczywiście. Przejechałem jak trzeba tracę do Roztoki i wokół OOŚ Cyganka. Wpadłem do sklepu w Truskawiu na małe "co nieco" i pogadałem chwilę z milutkimi niewiastami, które zastanawiały się dlaczego chciałem koniecznie przelecieć... tj. przejechać jedną z nich i dlaczego tę z prawej.

Wyjaśnienie: Pędząc rowerem zauważyłem przed sobą na wąskiej ścieżce dwie niewiasty. Krzyknąłem wiec PRAWA MOJA! PRAWA MOJA! co poskutkowało na tyle, że laski odsunęły się obie z drogi i mogłem przejechać między nimi.

Wytłumaczyłem więc dziewczynom, ze mój okrzyk nie dotyczył tego, że tylko tę z (mojej) prawej bym ..., bo obie były niezwykle apetyczne i warte grzechu :-) . Dziewczyny się obśmiały i choć miały jeszcze ochotę poflirtować, ja zakończywszy naprawę koła (ssssssnake'a złapałem w Truskawiu) pomachałem obu, puściłem "oko" do każdej z nich i odjechałem do domu. Z tego wszystkiego pojechałem asfaltami zamiast lasem i zorientowałem się w tym dopiero po kilku kilometrach, tak mi we łbie utkwiły dziewczęta ;-)