Info

avatar Zapiski zamieszcza SCRUBBY ze wsi Kampinoski PN. Mam odbitą dupę przez 13756.55 kilometrów w siodle w tym 3719.58 kilometrów w terenie. Zapitalam ze średnią 16.78 km/h.
Mniej-więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy SCRUBBY.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
21.00 km 20.00 km teren
01:14 h 17.03 km/h:
Maks. pr.:28.70 km/h
Temperatura:20.0
HR max:178 ( 95%)
HR avg:143 ( 76%)
Podjazdy:148 m
Kalorie: 1089 kcal

KPN - Do Roztoki

Niedziela, 16 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 0

Sprawdziłem jak się trzymają komary i inne latające gówna w KPN i ku mojemu zaskoczeniu ok. godz. 18:00 było spokojnie. Tylko małe muszki się wdzierały, pomimo okularów, do oczu. Trasa lekka, rozpoznawcza. Mariewskie Błota lekko przeschły i nie trzeba było zsiadać z roweru by przejechać niebieskim szlakiem.

Dane wyjazdu:
37.00 km 5.00 km teren
02:23 h 15.52 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max:176 ( 94%)
HR avg:129 ( 68%)
Podjazdy:349 m
Kalorie: 348 kcal

Rozewie - Władek - Chałupy - Jastrzębia Góra

Piątek, 14 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 2

Wypad tu i tam... Tak bez celu. Dla samej radości pedałowania.











.

Dane wyjazdu:
40.00 km 3.00 km teren
01:55 h 20.87 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:281 m
Kalorie: 1574 kcal

Rozewie - Władysławowo - Puck - Jastrzębia Góra

Środa, 12 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 0

Wieczorem wyskoczyłem na rower i poleciałem z Rozewia przez Władek do Pucka a z tamtąd do Jastrzębiej Góry i z powrotem do Rozewia. Wypad w całości idzie na konto jako NocnyRower.

&msid=115614986784410227698.000471e28c7e7a8b66c65

Mapa przejazdu

.
Kategoria GPS, Midi 21-50 km


Dane wyjazdu:
41.00 km 8.00 km teren
01:55 h 21.39 km/h:
Maks. pr.:37.80 km/h
Temperatura:19.0
HR max:180 ( 96%)
HR avg:148 ( 79%)
Podjazdy:224 m
Kalorie: 1541 kcal

GO TO HEL !!!

Wtorek, 11 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 0

Tym razem udało się i razem z Przemkiem pojechaliśmy rowerami na Hel. Nasze rodzinki dołączyły później samochodami. Ponieważ jednak padał bardzo silny deszcz, zrezygnowaliśmy z rowerowego powrotu i przejechaliśmy trasę powrotną w autach. Z Helu do Władysławowa jechaliśmy 2godz. 20min. !!!


Lotnisko w Jastarni. Wilga i Antonov gotowe do wożenia klientów po niebie nad półwyspem.




Cała ścieżka rowerowa z Władysławowa do Juraty jest właśnie taka. Z Juraty do Helu szutrowa ze zbędnymi elementami wylanego betonu.


Pod pomnikiem w Helu.


Uliczka w stylu "Duńskim".


Remontowane fokarium.


Okręt z ryb w jednej z restauracji w Helu.

Dane wyjazdu:
45.00 km 4.00 km teren
02:15 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:174 ( 93%)
HR avg:134 ( 71%)
Podjazdy:428 m
Kalorie: 1658 kcal

Rozewie - Hel / Rozewie - Władysławowo

Poniedziałek, 10 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 0

Poranny wypad z Rozewia na Hel. Dojechałem do Chałup i zostałem zawezwany z powrotem :-(










Dane wyjazdu:
80.00 km 2.00 km teren
07:42 h 10.39 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max:179 ( 95%)
HR avg:151 ( 80%)
Podjazdy:191 m
Kalorie: 3144 kcal

Masa Powstańcza 2009

Sobota, 8 sierpnia 2009 · dodano: 24.08.2009 | Komentarze 3

Masa Powstańcza ze znajomymi z GL. Tempo gorzej niż zółwie ale przejazd był przyjemnym. Głównie za sprawą miłego towarzystwa.







Dane wyjazdu:
100.00 km 3.00 km teren
04:00 h 25.00 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max:179 ( 95%)
HR avg:151 ( 80%)
Podjazdy:191 m
Kalorie: 3144 kcal

Do Modlina i z powrotem.

Piątek, 7 sierpnia 2009 · dodano: 07.08.2009 | Komentarze 7

Dziś wieczorem o zachodzie ruszyłem po zdjęcia z Norwegii. Trasa: Zaborów -> Leszno -> Roztoka -> Adamówek -> Brzozówka -> Cząstków -> Kazuń Polski(nie wiem czemu nie skręciłem w prawo?! zagapiłem sie, czy co ?) -> Nowy Dw. Mazowiecki -> Modlin -> Nowy Modlin (był sklep, była pani sprzedawczyni więc był lodzik i było po tym zimne małe bezalkoholowe) -> Cegielnia Kosewska -> Nowy Modlin -> Modlin -> Nowy Dw. Maz. -> Kazuń Bielany -> Cząstków -> Brzozówka -> Adamówek -> AWARIA BUTA SPD w Kiścienne -> Roztoka -> Leszno -> Zaborów.

Łącznie 82 km. Cała droga asfalt (oprócz 1 km szutru, bo jeszcze nie wylano asfaltu ;-) Zaliczyłem łącznie cztery mosty (2x ten sam na Wiśle i 2x ten sam na Narwii). Średnia prędkość z porannym pedałowaniem 18 km to 25km/h (!) na góralu z cienkimi (1,40) oponami. / Zużyłem 3144 kcal / HR_avg: 151 piknięć na minutę / HR_max:179 bpm

Przejazd zaliczam do NR, bo większość przejechałem po ciemku. Latarnie to wsiach jeszcze przywilej a nie standard ;-)

P.S. Rano z serwisu samochodowego do domu 18 km asfaltami "ow korse".

Cała trasa z GPS-LOG

.

Dane wyjazdu:
105.00 km 1.00 km teren
08:00 h 13.12 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: ( 86%)
HR avg: ( 66%)
Podjazdy: m
Kalorie: 3820 kcal

Do Modlina i z powrotem wyszło nam 105 km! Cuda jakieś!

Sobota, 1 sierpnia 2009 · dodano: 01.08.2009 | Komentarze 2

Na MDM umówiliśmy się o 9:30. Przemek był pierwszy! Później dotarłem ja i pojechaliśmy do drugiego punktu zbornego, pod Arkadię. Tam dołączyły do nas: Renata i Dominika.

Ponieważ nie znam rowerowych ścieżek w Wawie, wyskoczyliśmy jakoś pomiędzy Laskiem Młocińskim a Łomiankami :-) Zatrzymaliśmy się na pierwszą pauzę po 15 km. w zajeździe typu "spożywczak" i po zatankowaniu izotoników, bananów, brzoskwiń, pojechaliśmy dalej.

Na 3 km. przed Modlinem przejechaliśmy przez wał przeciwpowodziowy i zajrzeliśmy na zapomniany już cmentarz MENNONICKI. Pomimo tego, że nie wchodziliśmy głęboko w krzaki ani pomiędzy drzewa, komary pocięły nas niemiłosiernie aż wyskoczyły nam na prawdę duże bąble w miejscach ukąszeń.


Zdjęcie tegoż cmentarza - jesień 2008. Widać już tylko dwie płyty nagrobne.

Po kilku minutach uciekania przed komarami zapedałowaliśmy na słynny niebieski, brzydki most drogowy.




Obejrzeliśmy sobie Wisłę z jej dzikimi wciąż brzegami.














W końcu osiągnęliśmy cel wypadu do Modlina... chłodne pifffko ! Kaffffkę i lody w restauracji w Bramie Ostrołęckiej.







Zahaczyliśmy o pomnik Obrońców Modlina 1939 roku...








... a następnie objechaliśmy Modlin dookoła.











Po "szaleńczej" jeździe uliczkami Modlina wpadliśmy na Wieżę Tatarską skąd podziwialiśmy widoki z twierdzy.
































Po osiągnięciu półmetku, wyskoczyliśmy do Nowego Dworu Mazowieckiego na obiad. Na obiad była zupa bananowa typu KUBUŚ a na drugie danie ... banan i izotonik.

Ponieważ była już 15:30 wskoczyliśmy na rowery i pognalismy do Warszawy. Tym razem poprowadził Przemek, więc wjazd do miasta odbył się szybko i bezboleśnie (dzięki Przemas!).


Średnia szybkość wyniosła 17,5 km/h więc był to (dla mnie) w pełni relaksacyjny wyjazd rowerowy.

P.S. Przez ostatnie 5 km miałem taki krajobraz przed sobą :-)



.

Dane wyjazdu:
70.00 km 0.00 km teren
04:03 h 17.28 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

WMK - Warszawska Masa Krytyczna - Lipiec 2009

Piątek, 31 lipca 2009 · dodano: 01.08.2009 | Komentarze 0

Warszawska Masa Krytyczna w lipcu 2009 roku to 1563 osoby przejeżdżające ulicami Warszawy.


































Dane wyjazdu:
60.00 km 5.00 km teren
03:35 h 16.74 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max:180 ( 96%)
HR avg:115 ( 61%)
Podjazdy:382 m
Kalorie: 2139 kcal

Stadion Narodowy - ale numer!

Środa, 29 lipca 2009 · dodano: 29.07.2009 | Komentarze 4

Koniecznie chciałem zobaczyć naszą dumę, naszą dżumę, nasze maleństwo i nasze najprawdopodobniej idealne miejsce do ... powstawania gigantycznych korków w Warszawie: STADION NARODOWY !

Niestety pomimo kręcenia się tu i tam i jeszcze owam, nie zauważyłem Stadionu Narodowego a jedynie resztki Stadionu Tysiąclecia :-( i 16 dźwigów. Może dopiero go budują - pomyślałem i pojechałem coś zjeść "pod rurę". Pod rurą zagrała kaszanka (8 pln = w porządku. Zachowany bardzo dobrze stosunek jakości i ilości do ceny) a potem droga do domu. Trochę tak, trochę siak.

Oczywiście wypad był w SPD, więc było ... ciekawie (?). Choć gleby nie złapałem to jednak kilka przechyleń ze zblokowana nogą tak. Na szczęście ustawiłem bloki na wypinanie przy małej sile i nie złapałem pewnie tylko dzięki temu gleby.







Byłbym zapomniał. Przy trasie W-Z ekipa filmowa coś kręciła na rzece. Uwieczniłem to "coś" poniżej: