Info

avatar Zapiski zamieszcza SCRUBBY ze wsi Kampinoski PN. Mam odbitą dupę przez 13756.55 kilometrów w siodle w tym 3719.58 kilometrów w terenie. Zapitalam ze średnią 16.78 km/h.
Mniej-więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy SCRUBBY.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
35.00 km 25.00 km teren
02:00 h 17.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

SPD - po raz drugi i ...

Wtorek, 28 lipca 2009 · dodano: 28.07.2009 | Komentarze 2

Miało być pięknie. Było ch$%^&* jak dwa tygodnie temu! Postanowiłem wtedy, że do KPN nie wjadę do jesieni, aż komary wyzdychają, jednak co tam! Ja nie wjadę? Ja?! Przecież twardziele nawet jak mają ból w ...pupie, to dadzą sobie radę. Komary? Małe i kilkaset ich w lesie, więc się przejadę - pomyślałem i w Wawie wskoczyłem na siodło. Najpierw spokojnie w SPD przez Jelonki, Kocjana na Łosiowe Błota.



Pierwszy raz widziałem mostek, więc obejrzałem, obwąchałem, ufociłem i pojechałem zupełnie dalej.... .

Dalej był Żółty Szlak(g). Spokojnie pedałowałem rozkoszując się spokojem, ciszą, brakiem pędzących aut na wsi (tj. w Izabelinie), aż dojechałem przez Sieraków do Ćwikowej Góry. Zredukowałem biegi i podskoczyłem pod górkę w SPD'ach bez problemu (choć z wysiłkiem ;-). Stamtąd do Karczmiska, z Karczmiska na Pętlę Cygańską i sssssssnake!!! No przecież mam dętkę zapasową, więc rower ciach na plecki, łapię za koło a tu na nogach siadają mi trzy miliony komarów, muszek i gzów wielkich jak krowy! Uciekłem więc z rowerem na piechotę w deszczu chłodzącym moje pokąszone nogi i plecy do Roztoki. po drodze przestraszyłem łoszę, o mało nie zamieniłem ropuchy w placek. Ogólnie - SPD'y przeszły 5 km i spoko. Było w miarę OK. Podeszwa sztywna ale ciągnie. Nie bolą teraz nogi od łażenia tych 5 km.

Na zdjęciu owa łosza na 33 planie w głębi, głębi ostrości.


P.S. UWAGA! Komary są jakoś dziwnie duże w KPN i strasznie uczulają. Ja, nie miałem kłopotów z nimi dotychczas. Tym razem było mi słabo zaraz po seryjnych i hurtowych ukąszeniach jak chciałem dętkę wymienić. Do tego na nogach i plecach mam bąble większe niż zazwyczaj

Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
00:25 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

SPD - po raz pierwszy...

Poniedziałek, 27 lipca 2009 · dodano: 27.07.2009 | Komentarze 9

SPD! Co za radość! Co za jazda! Co za ... ale do rzeczy. Dziś zamontowałem bloki (dawna nazwa pedały, dziś niewykorzystywana z racji równości tych z lewej z tymi z prawej ;-) SPD Shimano model PD M520:



Po montażu bloków dosiadłem w garażu rower w butach pod SPD, Shimano SH M076 i pobawiłem się z 5 minut przy ścianie we wpinanie i wypinanie obu butów z bloków SPD.



Po tym jak już "nabrałem wprawy", wypuściłem się na wioskę pojeździć. Efekt: zdziwienie! Wielkie! Choć pedały... tj. bloki nie pedałują same a buty nie są czarodziejskie, to bez problemu i bez wysiłku przejechałem standardową "Vuelta de pueblo Zaborów" z szybkością średnią równą tej, którą miałem dotychczas przy jeździe "na wynik".

Nie wiem jeszcze jakie są techniki pedałowania w SPD. Jeżeli ktoś wie, zna, ma link, proszę - niech się podzieli swą wiedza w komentarzu, bo czuję, że moja przyszłość w SPD wymaga poznania kilku technik, zanim nabiorę ciężko uleczalnych manier.

Dane wyjazdu:
46.00 km 0.00 km teren
02:00 h 23.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pamiętamy '44 - Gajcy w koncercie i Rowerowe Dzieciaki

Sobota, 25 lipca 2009 · dodano: 25.07.2009 | Komentarze 0

A dziś chłopaki jeździli. Młodszemu pewnie zdejmiemy dziś kółka boczne i ognia! Ja wieczorkiem jadę do Warszawy na koncert Pamiętamy '44 - Gajcy (dane z tego wyjazdu w tym wpisie).









Dane wyjazdu:
70.00 km 0.00 km teren
02:30 h 28.00 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: ( 85%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Vuelta el pueblo Zaborów

Piątek, 24 lipca 2009 · dodano: 24.07.2009 | Komentarze 2

Dziś ze względu na niepewną pogodę wyskoczyłem na lokalną, wiejską, pętlę :-) Miała być dziś "100" ale przeliczyłem się i ściemniło się znacząco na 70 kilometrze. Jutro pojadę do Brochowa (albo i dalej), to spokojnie pęknie "100" :-)

Dane wyjazdu:
52.00 km 30.00 km teren
03:25 h 15.22 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:262 m
Kalorie: kcal

Łosiowe Błota i znów żółtym szlakiem ;-)

Czwartek, 23 lipca 2009 · dodano: 23.07.2009 | Komentarze 2

Poranny wypad do KPN na Łosiowe Błota, do serwisu rowerowego i przez KPN do domu.

Przy linii kolejowej wjeżdżam do lasu


Pierwszy kanał i do tego wypełniony wodą. To wyraźny znak, że taam, gdzie błota, będzie ciężko lub choćby ... błotniście.


Niezbyt często używane torowisko.


A jednak zawsze uważajcie na torach!


Teren strzelnicy wojskowej - WSTĘP WZBRONIONY !


"Małpi gaj" - ostatni raz byłem tu w poprzednim stuleciu :-)


...okopy...


...rower...


...poligon...


...zasieki...


...ubite ścieżki. Zupełnie inaczej jest w głębokiej Puszczy Kampinoskiej.


W lesie niewiele wolno. Cieszy zwłaszcza znak "Zakaz jazdy konnej". Zgłoszę do Dyrekcji KPN potrzebę takiego znaku w Zaborowie.


Leśna ścieżka zdrowia


To coś, jakby poligownowy "dentysta". Wchodzisz na kładkę i ... szukasz dentysty/protetyka ;-)


Wyskakując z lasu, wyskoczyłem na lotnisko Babice


Obejrzałem dwa tankowania, kilka startów, zabudowania lotniska


Panu także życzę tej samej ilości lądowań co i startów.


Wracając z lotniska spotkałem POLONEZA!!! Niesamowicie ryczał i wył wyciągając przy tym prędkosc kolarza szosowego :-)


Odcinek budowanej S8 koło wylotu z Warszawy na Żelazową Wolę


Panorama Warszawy widziana z trasy S8


Budynki tworzące tę panoramę. Zabudowa ładna jednak zbyt blisko siebie stojące budynki, psuja efekt.


Przygotowane do napełnienia zbiorniki p.poż.


Widok na S8 w stronę ul. Szeligowskiej


Moi ulubieńcy, czyli piesi na ścieżce rowerowej.


Bociany przy żółtym szlaku rowerowym w Kwirynowie.


Zalany żółty szlak za Kwirynowem, przy wjeździe do puszczy


Strumyk przy puszczy


Budynek Dyrekcji Kampinoskiego Parku Narodowego. Brak miejsc do zaparkowania rowerów :-(


Dane wyjazdu:
23.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Regulacja roweru

Wtorek, 21 lipca 2009 · dodano: 23.07.2009 | Komentarze 0

Znów biegi skaczą pomimo trzeciej wizyty w serwisie. Wszystko jest już podejrzane: klamko-manetki, kasety, łańcuchy, chmury na niebie, woda w kranie. Jeździłem więc i regulowałem co mogłem. Kąt nachylenia napinacza, naciąg linki przerzutki... . Nic z tego :-(

Dane wyjazdu:
11.00 km 8.00 km teren
00:45 h 14.67 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:183 m
Kalorie: kcal

Trójmiejski Park Krajobrazowy - Super XC !

Sobota, 18 lipca 2009 · dodano: 23.07.2009 | Komentarze 3

XC w lesie trójmiejskim :-) Wyskoczyłem rankiem do lasu i zjechałem jak tchórz do dolinki. Heble zacisnąłem aż tarcze się zagrzały. Nie jestem jednak stworzony do takich zjazdów albo nie znam jeszcze techniki zjeżdżania wystarczająco dobrze. Tak, czy siak znalazłem bardzo fajną traskę, gdzie można zjechać dość szybo i a następnie podjechać asfaltem (!) 3 km i ... znów zjechać tą trasą! Niestety awaria łańcucha i spadające biegi uniemożliwiły kolejne przejazdy.

Tutaj znajdziesz całą trasę z GPS-LOG

.
Kategoria GPS, Mini 0-20 km


Dane wyjazdu:
22.00 km 21.00 km teren
01:39 h 13.33 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max:184 ( 98%)
HR avg:158 ( 84%)
Podjazdy:105 m
Kalorie: 1060 kcal

Jeb@#$%^&* hak!

Czwartek, 16 lipca 2009 · dodano: 16.07.2009 | Komentarze 5

Krótko: Z Zaborowa przez bagna, więc mokry po pas, do Roztoki. W roztoce czyszczenie przedniej przerzutki bo caaaaaaałaaaaaa zarypana błockiem. Komarów 3,5 miliarda tylko koło mnie. Z głowy leje się pot strużkami. 36 st. C w słońcu. 28 st.C w cieniu. Wilgotność w lesie ponad 90% (!!!). Tuż przed Ławską Górą trach! Pękł hak od tylnej przerzutki. Demontaż osprzętu i próba skucia łańcucha na krótko przy tych je@#$% komarach i gzach! Porażka. Choć łańcuch skróciłem, to przeskakiwał na coraz mniejsze koła zębate z tyłu, by w końcu spaść zupełnie. Dlaczego?

Przejechałem na nim 30 metrów. Potem na zmianę bieg z rowerem i marszobieg do domu jako jedyna forma ucieczki przed komarami. Masakra!!!! Więcej do KPN nie wjadę przy takiej pogodzie! PASS... .

P.S. Na przód złożyłem drucianą oponkę 26 x 1,90 MAXXIS model: CROSS COUNTRY i muszę powiedzieć, że trzyma się drogi (błoto i piach) jak RACING RALPH :-)

Dane wyjazdu:
42.00 km 20.00 km teren
02:10 h 19.38 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1750 kcal

Sssssnake w KPN

Poniedziałek, 13 lipca 2009 · dodano: 14.07.2009 | Komentarze 2

Cygańska pętla... . Fajna trasa, zwłaszcza po przebudowaniu jej z 30km na 40km :-) Całość w lesie w lekko pagórkowatym terenie z jedną górą (Ławska Góra) do podjechania/zdobycia. Trasę przejeżdżam bez większego wysiłku w 1g30min. Tym razem jednak było inaczej... .

Po wbiciu się na niebieski szlak do Zaborowa Leśnego zachlapałem sobie błotem okulary. Po kolejnych 100 metrach, koszulkę. Po następnych 300 metrach ledwo jechałem a moje koła wgryzały się w błocko aż po końcówki obręczy.
- Co za gówno! - mruczałem i twardo pedałowałem wiedząc, ze już za kilkaset metrów będzie sucho i ... piaszczyście. Rzeczywiście. Przejechałem jak trzeba tracę do Roztoki i wokół OOŚ Cyganka. Wpadłem do sklepu w Truskawiu na małe "co nieco" i pogadałem chwilę z milutkimi niewiastami, które zastanawiały się dlaczego chciałem koniecznie przelecieć... tj. przejechać jedną z nich i dlaczego tę z prawej.

Wyjaśnienie: Pędząc rowerem zauważyłem przed sobą na wąskiej ścieżce dwie niewiasty. Krzyknąłem wiec PRAWA MOJA! PRAWA MOJA! co poskutkowało na tyle, że laski odsunęły się obie z drogi i mogłem przejechać między nimi.

Wytłumaczyłem więc dziewczynom, ze mój okrzyk nie dotyczył tego, że tylko tę z (mojej) prawej bym ..., bo obie były niezwykle apetyczne i warte grzechu :-) . Dziewczyny się obśmiały i choć miały jeszcze ochotę poflirtować, ja zakończywszy naprawę koła (ssssssnake'a złapałem w Truskawiu) pomachałem obu, puściłem "oko" do każdej z nich i odjechałem do domu. Z tego wszystkiego pojechałem asfaltami zamiast lasem i zorientowałem się w tym dopiero po kilku kilometrach, tak mi we łbie utkwiły dziewczęta ;-)

Dane wyjazdu:
53.00 km 0.00 km teren
02:06 h 25.24 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max:158 ( 84%)
HR avg:138 ( 73%)
Podjazdy:119 m
Kalorie: 3563 kcal

Nieborów, Arkadia, Łowicz, Skierniewice

Niedziela, 12 lipca 2009 · dodano: 12.07.2009 | Komentarze 0

Jazda z Agatą :-) Ponieważ nie byłem jeszcze w Nieborowie, udało mi się wyciągnąć Agatę na rower (Agata pomyka na kolarce) i razem pomknęliśmy do ... Łowicza do bankomatu. Z Łowicza skok do Arkadii i ... @#$%^&*( Park czynny dopiero od 10:00. Niestety... . Przemknęliśmy więc do Nieborowa i tam także wejście do obiektu od 10:00. Nic to - kawa jest doskonała także o 9:00. Wypiliśmy po kawie (ja dwie) i pogadaliśmy o "Starych Polakach". Dokładniej to ja gadałem a Agata wtrącała co jakiś czas sentencję lub myśl. Niestety gadulstwo to moja wada... . Po kawach, Nieborów - Park. Ponieważ Agata dostała sms'a z pracy skróciliśmy pobyt na wyjeździe i przerzuciliśmy Arkadię na "następny nasz wspólny raz". Ponieważ dojazd do Nieborowa zawsze prowadzi na prawdę ruchliwymi asfaltami, muszę namówić Agatkę na rower MTB i będziemy mogli zwiedzać Bolimowski Park Krajobrazowy nie martwiąc się pędzącymi samochodami.

Poniżej zdjęcia z wypadu do parku przy pałacu w Nieborowie.






















.